Zostawiła kolejnego faceta. Najpierw płakała. Potem
tęskniła. Ale wiedziała, że nie ma powrotu. Bo powrót to toksyna. I zadała
sobie pytanie : czy toksyny da się uniknąć?
Powtarzamy schematy. Przerysowujemy relacje. Rysujemy krąg z
tego co nam przekazali. Oni – rodzice. Jedni z nas sobie zdają z tego sprawę,
inni – nigdy. Bez względu na to, czy skutek jest pozytywny czy nie, czy dany
model był dobry, czy wadliwy, czy poprostu do niczego – kopiujemy. Dlaczego?
Między innymi dlatego, że chcemy ZROZUMIENIA. Oczywiście tych powodów jest
wiecej, jednak potrzeba bycia zrozumianym wydaje się być najbardziej niewinnym
z nich.
Powtarzamy schematy, bo nie wyobrażamy sobie bliskiej
relacji z kimś, kto nas nie zrozumie. A nikt nie może zrozumieć, jeśli nie
doświadczył czegoś, co jest choć podobne do tego co ma zrozumieć. Dlatego
ludzi, tak często łączy cierpienie. Zjednoczenie w bólu.
Bo jak ktoś nie rozumie, to nie potraktuje poważnie. Nie
będzie wiedział, jak straszne to było, jak nam z tym źle. Nie będzie umiał w
tym funkcjonować. A przede wszystkim nawet odpowiedzieć. Problem polega na tym,
że jeśli rozumie, czyli przeżył to, czyli teoretycznie sie nadaje to
ostatecznie okazuje się, że właśnie dlatego się nie nadaje. Bo przejął te same
reakcje, zachowania i tendencje wraz z doświadczeniami.
I tak dzieci alkoholików, tworzą rodziny z problemem
alkoholowym, dorośli wychowani w bezemocjonalnych relacjach rodzinnych
powielają kwestię z innymi niedostępnymi emocjonalnie. Patologia mnoży
patologię. A więc jak wyrwać się z kręgu? Czy da się odmówić sobie zrozumienia?
Czy możńa stworzyć coś bliskiego z kimś kto jest zupełnie inny? Kimś, kto nie
doświadczył tego co my i będzie patrzył na nas z tym znakiem zapytania w
oczach?
Każdy z nas chyba wie, jak pasjonujące jest zrozumienie,
Zrozumienie przesłania i wartosci muzyki jakiej słuchasz, literatury jaką
kochasz, miejsc, które Cię zachwyciły, idei, którymi się kierujesz, filozofii,
którą wyznajesz.. To zrozumienie widziane w oczach drugiej osoby jest bezcenne.
Przyciąga, skleja i łączy. Niestety, bywa też, że gubi.. bo emocje też, a może
przede wszystkim muszą być zrozumiane. I tak działa też przyjaźń, nie tylko
relacja partnerska. Tylko, że ta druga okazuje się być znacznie bardziej
problematyczna.
Czy da się.. ?
Na pewno warto próbować. Uświadomienie sobie tego wewnętrznego systemu, to już szansa na zmianę.